piątek, 18 października 2019

Oświetlenie komputera LED RGB

Dziś nie jest trudno kupić obudowę z przeszklonym bokiem. Zaryzykuję nawet stwierdzenie że takich obudów jest z w ofercie więcej niż modeli nie pokazujących wnętrza komputera. Jako że niedawno stałem się posiadaczem nowego sprzętu przy wyborze komponentów zamówiłem obudowę z pleksiglasowym okienkiem. Oczywiście obudowa, którą wybrałem nie zawierała oświetlenia w wyposażeniu standardowym, więc po wielu chwilach wpatrywania się w ciemność za oknem postanowiłem ten mrok rozświetlić. No ok, przyznam się że moja karta grafiki ma świecący znaczek ale to zbyt mało aby cokolwiek było widać we wnętrzu. To tak jakby w amfiteatrze zabrakło prądu i ktoś zapalił świeczkę.


Najpierw zaplanowałem miejsce montażu i potrzebne ingrediencje a potem przystąpiłem do zamawiania. Zdecydowałem że najlepiej będzie oświetlić komputer od góry paskiem LED zamontowanym w rogu górnego panelu obudowy. Dokładnie nad górną krawędzią okna, tak aby sama listwa nie była widoczna z zewnątrz. Poniżej przedstawiam spis elementów wraz z kosztami:
  • Taśma LED RGB Premium 5050, 1 m - 13,40 zł,
  • Profil aluminiowy typ H, 1 m - 13,30 zł,
  • Klosz szroniony, 1 m - 2,80 zł,
  • Przewód 4-żyłowy do taśm rgb, 1 m - 2,20 zł,
  • Zaślepka dp profilu H, 2 szt - 2 zł
Razem: 33,70 zł

Przy wyborze taśmy istotne jest sprawdzenie czy zasilana jest wspólną anodą czy katodą. Determinuje to rodzaj zastosowanego sterownika RGB. W moim przypadku kontrolerem jest układ na płycie głównej komputera i wymaga on wspólnej katody +12 V. Oczywiście aż 1 m taśmy LED nie będzie potrzebny, jednak dla większości sklepów jest to minimalna jednostka zamówienia. Taśma LED posiada zagęszczenie diod 60 / mb, a jej moc pobierana to ok 14W / mb. Przy wykorzystaniu paska 25 cm moc wynosi 3,5 W. Oczywiście jest to moc maksymalna w przypadku włączenia wszystkich kolorów modułów LED jednocześnie. Według producenta płyta obsłuży oświetlenie o maksymalnym prądzie 3 A. Mój moduł LED będzie pobierał ok 0,25 A, więc nie ma obaw. Jednak lepiej zawsze wykonać proste obliczenia. Wszak nie robimy latawca ale urządzenie elektryczne.

Profil aluminiowy musiałem dociąć bo jeden metr raczej by się nie zmieścił. Uciąłem ok 30 cm, dając trochę zapasu na łączenie kabla z paskiem LED. Lutowanie kabelków do pasków diodowych to jest to co tygryski lubią najbardziej. Wbrew pozorom nie jest to takie proste. Ja robię to w ten sposób - po zdjęciu 3 mm izolacji unieruchamiam kabel łapkami lutowniczymi, pasek LED przyklejam na chwilę samą końcówką do metalowej podstawki. Jego miejsca lutownicze przecieram spirytusem technicznym. Przylutowanie musi być szybkie i precyzyjne. Szybkie dlatego aby zbytnio nie rozgrzać przewodów i nie uszkodzić modułu LED, który w paskach o tym zagęszczeniu jest bardzo blisko. Precyzyjne ponieważ łatwo niechcący zrobić zwarcie lutem między kanałami. Po przylutowaniu warto miejsce połączenia zabezpieczyć koszulką termokurczliwą. Gdy to już było gotowe odmierzyłem odpowiednią ilość kabla w obudowie i zrobiłem wtyczkę odpowiednią do podłączenia złącza na płycie głównej. Zrobiłem ją z czterech szpilek żeńskich i obudowy 4-kanałowej raster 2,54 mm. Tutaj istotna jest kolejność kolorów w taśmie LED, warto porównać z tymi na złączu kontrolera, w moim przypadku musiałem zamienić miejscami kabelki koloru zielonego i niebieskiego. W profilu zamontowałem klosz, zatyczki i przykleiłem go taśmą VHB do górnego panelu obudowy. I to w zasadzie wszystko. Aby uruchomić i regulować oświetlenie potrzebny był jeszcze odpowiedni program. Użyłem Mystic Light pobranego ze strony producenta płyty. Do wyboru jest tam kilka efektów animacji, sygnalizowanie kolorem temperatury procesora i tryby statyczne z dowolnym kolorem. Efekt końcowy można zobaczyć na zdjęciu dołączonym do opisu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz